Odgłos paszczą.

Ogród działkowy rodziców sąsiaduje z posesją faceta, który trzyma w obejściu konia. Konkretnie to konika, koniczka, małego kucyka maści czarnej, o przepraszam, karej, płci klaczej o wdzięcznym imieniu Basia. Koń jaki jest każdy widzi, no dobra, może nie każdy. Pod koniec nagrania odgłos paszczą, nie mylić z moim ojcem w tle hehe.

Nic nie wnoszące nagranie binauralne z krótkiej i bezsensownej wycieczki na olkuski rynek.

Różne, różniste rzeczy ludzie na swoje blogi wrzucają. Osiągnięcia wokalne (wybitne, takie sobie i te, które można ordynować skazańcom w ramach tortur), talenty pisarskie różnego sortu, słote, srebrne i brązowe myśli, zdarzył się nawet test kota, nagrania przeróżne prezentujące to i owo. I dobrze. Każdemu jego blog i nic nikomu do tego. Nie inaczej jest… Czytaj dalej Nic nie wnoszące nagranie binauralne z krótkiej i bezsensownej wycieczki na olkuski rynek.

Ptaszyska na drzewie.

Jakieś kilkanaście metrów od balkonu rosną dwa drzewa wiecznie okupowane przez ptasią czeredę. Tylko nie wiem czy to wrony, gawrony czy inne kawki. W każdym razie marna to pociecha po jerzykach…

EltenLink