No nie zgadliśta. A to dźwięk wybrany po linii najmniejszego oporu czyli świeca z drewnianym knotem. Hen, hen na początku bloga już jedną tego typu nagrywałem. Co prawda tamta strzelała jak ruska artyleria, ale po pierwsze primo była większa, a po drugie primo w większości wypalona i szkło tworzyło tubę rezonansową wzmacniającą dźwięk.
Nie
Pewnie jakieś moździerzowe trybularze i Palo Santo.
Niestety. W sumie odpowiedź jest gdzieś w czeluściach bloga.
No nie zgadliśta. A to dźwięk wybrany po linii najmniejszego oporu czyli świeca z drewnianym knotem. Hen, hen na początku bloga już jedną tego typu nagrywałem. Co prawda tamta strzelała jak ruska artyleria, ale po pierwsze primo była większa, a po drugie primo w większości wypalona i szkło tworzyło tubę rezonansową wzmacniającą dźwięk.
Nie
Pewnie jakieś moździerzowe trybularze i Palo Santo.
Niestety. W sumie odpowiedź jest gdzieś w czeluściach bloga.
Kuchnia drzewna jeszcze może?
Piec węglowodrzewny?
Niestety.
Gryl, rożen?
Też nie. 😀
Kominek?
Piec kaflowy?
Chociaż ogień to dobry kierunek.
Niestety nie 😀
Albo trzeszczący gramofon.
Ognisko?