Gdzie Indonezja, a gdzie Indianie czyli pewnie plemię spod Szanghaju jest twórcą tego "cuda"
11 komentarzy
Ja mam w domu takiego glinianego ptaszka. A to gwizdanie bardzo fajne. 😀
Hhhahhaahhhah. Mi to brzmi trochę na dostrajanie starego radia :D. Ciekawy wynalazek.
Miałam takie trzeba było nalać do nich wody.
Stłukły się.
Mam nawet takie glinane gwizdadełka ptakopodobne.
Noo, takie gliniane masz rację Julitka
ale to mam wrażenie się tak szybko nie psuło.
Kiedyś do kupienia były takie właśnie gwizdko-ptaszki, często wlewało się do nich wodę i gwizdały sobie jak kukułki lub inne ptaszki, w zależności od modelu. Pełno tego było zwłaszcza nad morzem.
Śmieszna przeszkadzajka i ciekawie brzmi. Szkoda w sumie, że się popsół.
łeee. ja chcę waldka 😀
Ojej, ale świetne, ciekawie brzmi. 🙂
Już się zepsuł… Sąsiad pewnie krzyczał yes, yes,yes!
Ciekawie brzmi naprawdę.
Jaka to firma, chyba sobie takowy sprawię.
Ja mam w domu takiego glinianego ptaszka. A to gwizdanie bardzo fajne. 😀
Hhhahhaahhhah. Mi to brzmi trochę na dostrajanie starego radia :D. Ciekawy wynalazek.
Miałam takie trzeba było nalać do nich wody.
Stłukły się.
Mam nawet takie glinane gwizdadełka ptakopodobne.
Noo, takie gliniane masz rację Julitka
ale to mam wrażenie się tak szybko nie psuło.
Kiedyś do kupienia były takie właśnie gwizdko-ptaszki, często wlewało się do nich wodę i gwizdały sobie jak kukułki lub inne ptaszki, w zależności od modelu. Pełno tego było zwłaszcza nad morzem.
Śmieszna przeszkadzajka i ciekawie brzmi. Szkoda w sumie, że się popsół.
łeee. ja chcę waldka 😀
Ojej, ale świetne, ciekawie brzmi. 🙂
Już się zepsuł… Sąsiad pewnie krzyczał yes, yes,yes!
Ciekawie brzmi naprawdę.
Jaka to firma, chyba sobie takowy sprawię.