To już trzeci, a raczej drugi dzień bezrobocia. Niestety umowa na czas określony do 31 maja nie mogła zostać przedłużona, oczywiście jak zwykle naturalnie z przyczyn niezależnych od pracodawcy. Wcale nawet nie ukrywali specjalnie, że teraz musieliby podpisać umowę na czas nieokreślony, a taka to już nie bardzo, nie bardzo… Swoją drogą nie wiem co im szkodziło.
Ale jak powiedział prezes Ochucki – trudno, co robić… Nie wiem natomiast czy zmiany szumnie zapowiadane przez wiadomego pana ministra nie spowodują wylanie dziecka z kąpielą i o pracę będzie jeszcze trudniej.
cóż, już teraz jest ciężko skoro nawet pan minister musi kupować telefon na raty i to jeszcze z marnym skutkiem. Może biedaczek też haruje za najniższą krajową? 😉 No nic. Nie pierwszy, nie ostatni raz…
jedzenia nie wsadzi do ust, ale z pewnością dostarczy wielu przygód, Kewinie.
Trzymam kciuki za lepsze, nowe!
Ech Zuziu.
Co racja to racja, ale jedzenia do ust ci to nie wsadzi 😀
A co macie do absurdu? 🙂 Przynajmniej jest o czym porozmawiać, co powspominać, z czego się pośmiać…
@Daszek, chyba większośćświata, skoro praktycznie wszędzie niewidomi są mało gdzie zatrudniani.
To jest właśnie Polska, kraj absurdu.