Dzisiaj nagrane. Nie umiem ptaków nagrywać, więc jest kupa szumu, jakieś hałasy z ulicy, pogłosy ludzkie i ptaszyska. Po prostu położyłem dyktafon na gałęzi i sobie poszedłem na jakiś czas.
Zlew ma to do siebie, że wiele się nie wie
Dzisiaj nagrane. Nie umiem ptaków nagrywać, więc jest kupa szumu, jakieś hałasy z ulicy, pogłosy ludzkie i ptaszyska. Po prostu położyłem dyktafon na gałęzi i sobie poszedłem na jakiś czas.
W niedzielę może mi się uda dyktafon w babcinym lesie zostawić. Tam powinno być grubo.
Dzięki! Ja też nagrałem jakieś ptaki ale źle mi wyszły. Może tesz je wrzóce. Może źle się nagrały z tego względu, że ja nie czóję swojego dyktafonu. Czasami nie wiem. Skończył nagrywać, czy nie. ehh.
Jeśli Ci się uda, to na początku czerwca możesz jeszcze jedno nagrać, bo wtedy będzie jeszcze więcej ptaków.
Pewnie ruja i poróbstwo 😛
O kurcze. To aż ciężko sobie wyobrazić, co tam może się wyrabiać o poranku.
Około południa
A o której to godzinie było nagrywane?
Ptaków to jest tam pełno na każdym dosłownie drzewie, ale starałem się nagrać w miejscu gdzie mało się chodzi czyli na orzechu włoskim w kącie ogrodu.
Kopciuszek jeszcze też tam był..
Ja pierdykam, ale różnorodność. No, to tak: Kapturka, Dzwoniec, Zięba, Rudzik, z oddali kos, jakieś sikory i paru nie zidentyfikowałam i I jeszcze jakieś brzęczydło tam na chwilę zawitało, trzmiel może? Wcale jakichś nadmiernych szumów nie słychać. Po prostu dźwięki z otoczenia. Możliwe, że sam dyktafon przy odsłuchu coś generuje. Nagranie już ląduje u mnie na dysku. Dzięęki!